Praca zdalna: blaski i cienie

 Praca zdalna w ostatnich dniach w mniejszym lub większym stopniu „dotyka” nas wszystkich, a w sieci pojawiło się mnóstwo artykułów o tym, by pracować w ten sposób jak najbardziej efektywnie. Od razu uspokajamy – to nie będzie kolejny poradnik na ten temat. Na podstawie naszych doświadczeń podzielimy się z Wami przemyśleniami, jak odnajdujemy się w nowej, zdalnej rzeczywistości.

Organizacja

W infoShare Academy już wcześniej mieliśmy możliwość pracy zdalnej – zdarzało się, że ktoś pracował z domu i kontaktowaliśmy się z nim telefonicznie, mailowo lub na Slacku. Ale co w przypadku, gdy tych osób robi się kilkanaście? Okazuje się, że kluczem do sukcesu jest komunikacja. Regularne „zdzwonki”, bieżąca komunikacja na Slacku – to działa! Cały zespół pracuje zdalnie, w pełnym wymiarze godzin, bez większych niespodzianek. Do tej pory największym logistycznym wyzwaniem okazało się… przewiezienie monitorów do domu 😉

Aby jednak w pewien sposób odnaleźć się w pracy zdalnej, zebraliśmy nasze przemyślenia po pierwszym tygodniu „rozłąki”. Wszystkie poniższe cytaty to faktyczne wypowiedzi osób z naszego teamu 😉 No Bullshit!

Poranki i „powroty”

Praca pracą, ale pewne „znaczące” zmiany są odczuwalne już z samego rana. Przede wszystkim – przygotowania do pracy!

• Nie trzeba stać w korkach, a potem szukać miejsca parkingowego (Ci, którzy pracują w biurowcach, szczególnie wiedzą, o czym mowa)
• Nie trzeba wcześniej wstawać. W końcu pół godzinki na kawę i umycie zębów robi robotę. Miejsce pracy też jest dość blisko – można tam chodzić w kapciach 😉
• Strój przestaje mieć znaczenie, bo i tak za bardzo nikt Cię nie widzi. Ewentualnie warto zadbać o swój wygląd od pasa w górę – w razie ewentualnej wideokonferencji.
• Jak się okazuje, kanapa i łóżko to dla niektórych osób idealne miejsce do pracy:

„Można pracować z kanapy, pod kocykiem, z poduszkami i w najbardziej zużytych, najukochańszych dresach.”

A jak wykorzystujemy czas zaoszczędzony na dojazdach do pracy?

„W tle jest czas na zrobienie drobnych rzeczy, na które nie ma się czasu/weny/siły po powrocie z pracy – upiekłam dzisiaj pierwszą w życiu chałkę :)”

Efektywność

W pracy w biurze czyha na nas mnóstwo rozpraszaczy – pyszna kawa, poranne ploteczki, piłkarzyki… :> Czy pracując zdalnie mamy ciszę i spokój? Niekoniecznie! Okazuje się, że paradoksalnie, „domowych przeszkód” jest więcej: zwierzęta, rodzina, dzieci, „domowi koledzy z pracy”…

Obecność domowników potrafi rozproszyć uwagę, przez co zdarza się nam pracować nie tak efektywnie, jakbyśmy sobie tego życzyli:

„Między pracą muszę odrabiać niemiecki, muzykę, angielski, matematykę i generować pomysły na zabawy dla dziecka.”

„Cieniem jest też kolega z tej samej kanapy zabijający orka krasnoludem i śmiejący się przy tym rubasznie do komputera.”

„Zaczęłam bardziej słyszeć sąsiadów – ktoś w ciągu dnia uczy się grać na pianinie, co wywołuje u mnie stany agresji, o jakich nie miałam dotąd pojęcia :D”

Z drugiej strony, kilka osób z teamu przyznało, że praca zdalna sprzyja skupieniu – można „odciąć się od świata”, a zadania wykonać szybciej i efektywniej niż w biurze.

Spotkania

Dobrze, że zakaz zgromadzeń nie dotyczy świata online – bo tutaj życie towarzyskie naszego teamu kwitnie. Co ciekawe, na wideokonferencje nikt się nie spóźnia, a dodatkowo są one bardziej treściwe i owocne.

„Nikt się nie spóźnia na calle, spotkania są konkretne, taski uporządkowane.”

Z drugiej strony – to między innymi właśnie dla ludzi lubimy przychodzić do pracy!

„Jestem zwierzęciem stadnym, czasem lubię popracować w ciszy domu, ale brakuje mi już naszych rozmów nie tylko poważnych 😉 ale i smieszków, checheszków i w ogóle Was ludzie. Krótkotrwała praca zdalna jest ok, długotrwała mnie wpędza w deprechę.”

Jedzenie

Jedzenie „przed komputerem” w biurze jest passé – co innego w biurze domowym – tutaj obowiązuje tak zwana „samowolka”. Okazuje się też, że odniesienie zużytych naczyń do kuchni jest dla niektórych nie lada wyzwaniem i wolą gromadzić je wokół siebie.

„Minusem jest zmywanie nagromadzonych w ciągu dnia naczyń składowanych wszędzie tam, gdzie się pracowało.”

Co ciekawe – wiele osób przyznało, że podczas pracy zdalnej pije mniej kawy niż zazwyczaj. Wychodzi na to, że to idealny napój do spotkań towarzyskich;)

Aktywność

Wśród nas znalazłyby się pewnie osoby, które nie przepadają za aktywnością fizyczną, ale nawet codzienna wyprawa do pracy to już „jakaś” aktywność. Przy trybie domowym jest jej znacznie mniej… Brakuje też świeżego powietrza – a w ferworze pracy bardzo łatwo można zapomnieć o wyjściu do ogrodu lub na balkon by „odsapnąć”.

„Przez to, że pracuję z domu, zapominam, aby wyjść na powietrze, gorzej jest się zmotywować do aktywności.”

O czym jeszcze zapominamy?

„Zapominam o regularnym jedzeniu, bo non stop siedze przy kompie.”

„Gubię sie, jaki jest dzień tygodnia.”

Co dalej?

Sama praca zdalna nie była dla nas nowością, bo każdy z nas miał z nią „epizody”. Pomimo małych niedogodności, w ogólnym rozrachunku bardzo się cieszymy, że mamy możliwość pracować zdalnie całym zespołem i możemy zadbać o zdrowie swoje i innych.

Zakończymy nietypowo – jak się okazuje, wsród nas ujawniły się ukryte talenty 😉

Praco zdalna, Ty moja! ty jesteś jak zdrowie;
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię straci. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo jeszcze zatęsknię po tobie.
Wpłynąłem na zdalnego przestwór oceanu,
Mózg nurza się w samotność i jak łódka brodzi,
Śród fal telekonferencji szumiących, śród dziecięcych krzyków powodzi,
Omijam złe strony owego „szlabanu”.

A Wy z jakimi wyzwaniami związanymi z pracą zdalną się zmagacie? 🙂